Ścianeczki w kropeczki
Dzisiaj nasze ściany na poddaszu zaczęły wyglądać właśnie tak- w kropeczki. Panowie chyba skończą w tym tygodniu- ewentualnie jakieś docieranie zostanie im na po niedzieli.
Tu jeszcze bez kropeczek...
Muszę przyznać, że coraz bardziej podoba mi się to poddasze. Jak się już kilkakrotnie wypowiadałam- nie cierpię poddaszy, ale tu zaczyna mi się zmieniać gust (chyba).
Na zdjęciu poniżej widać połączenie płyt KG z betonową posadzką, stąd widoczna jest siatka, która połączy te dwa różne elementy-beton i kartongips.
Oczywiście - jak to u mnie bywa problem znowu w łazience. Tym razem na górze, ale teraz namieszał nasz ulubiony hydraulik, który stwierdził, że lepiej jak wanna będzie narożna i będzie stała pod skosami, anie jak planowałam - prosta i na przeciw kibelka. Dodam tylko, że w tej łazience jest duży skos, który utrudnia trochę sprawę z ustawieniem sprzętu. Za prostą wanną miała stać pralka, ale będzie przesunięta przed narożną wannę. Żeby dojść do pralki musiałabym omijać wannę.Tak wiem wiem zaplątałam te wyjaśnienia- pokaże jak to miało wyglądać:
Pierwotne ustawienia były podyktowane sugestią męża, że nie da się technicznie zrobić tego co ja chcę. A tu proszę nasz swojski własny hydraulik lepiej czyta w moich myślaćh niż osobisty Małż. To cud, że chłopak nie wyjechał do tej osławionej Francji....
Ponawiam prośbę o sugestie w sprawie gruntowania ścian. Prawdopodobnie będziemy malować Śnieżką, ale zgłupiałam, bo mają tam farbę podkładową i grunt lateksowy, a jeszcze fachowcy przed wszystkim każą mi zagruntować Ceresitem -PĘDZLEM, coby kurz i pyłki się starły I NIE WIEM KTÓRĄ RACJĘ PRZYJĄĆ ZA SŁUSZNĄ..................