I jeszcze raz schody
Ależ ten czasie leci. Miałam szybko dodać zdjęcia skończonych schodów, i znowu tyle czasu minęło. Ale już się poprawiam i zamieszczam:
Jak widać poddasze, które miało być mało użytkowe czeka na wykończenie. Już nie mogę się doczekać kiedy, bo czuje, ze to bedzie jedno z fajniejszych miejsc w domu. Czekam tylko na przypływ weny twórczej mojego meza, bo to on ma się zająć malowaniem i układanie paneli. Pod schodami pan zrobił nam schowek na odkurzacz niby, ale młody na razie urządza tu sobie kryjówki.
W tym tygodniu założyłam sobie ogarniecie tematu narożnika do salonu. Szukam go już od września i nie wiem na co się zdecydować. Czekam na nowe próbki tkanin bo to co dostałam wcześniej nie podobały mi się. Ponieważ nie lubię skóry we wnętrzach, to zależy mi żeby tkanina była dziecioodporna i taką mam niby dostać.
Ma być coś w ten deseń:
Ale czy narożnik. Czy kanapa? W sumie ten krótszy boczek oddzieli mi salon od jadalni. Mogę za nim postawić jakąś komódke na durnostojki itp.
Uswiadomilam sobie niedawno, że tak naprawdę zadno pomieszczenie w domu nie jest wykończone na 100%. W sypialni za szafę robi stary regał, w łazience nadal szukam lustra chociaż kinkiety leżą i czekają już drugi miesiac, w Salonie wiadomo narożnik, stolik, szafka pod TV i nawet w kuchni niby wszystko mam ale krzesel barowych do wyspy nie mam.
Ale co tam cale zycie mam zeby sie urzadzic.
Pozdrawiam weekendowo U.
Komentarze