postępy prac....
Już wiem, dlaczego tak mało piszę. Otóż otwieram MB i zaczynam zaglądać na inne blogi, a do swojego nie mam już później czasu zajrzeć. Ot i wszystko jasne.
W naszym domku prace powoli postępują. Ponieważ zdecydowaliśmy się uruchomić nasz piec CO, żeby podsuszyć domek od środka to siłą rzeczy- kolejną sprawą było ocieplenie poddasza. Zdecydowaliśmy się ocieplić nasze poddasze Isoverem 20cm miedzy krokwie, na to 10 w poprzek i płyty K-G. Przez moment zastanawialiśmy się nad ociepleniem pianą, ale w końcu staneło na wełnie.
Ustawiając scianki działowe, zrealizowaliśmy pierwotne założenia tzn od początku ich planowania, wiedzieliśmy że na poddaszu ma być jeden pokoik goscinny dla okazyjnego przenocowania gości i znajomych, łazienka z pralnią i suszarnią oraz salonik- bawialnia dla dzieci. Udało się chyba to uzyskać- przynajmniej tak to widzę w pierwotnym zarysie. Nie wiem jeszcze jak to będzie po ustawieniu mebelków, ale powoli zaczyna mi się tak podobać choć wszyscy, którzy mnie znają wiedzą, że nie cierrrpię poddaszy. Ale swojego "wroga"polubię tak- hahaha. To teraz na potwierdzenie moich słów, że coś się dzieje fotki:
Widok na łazienkę od strony schodów...
Za słupem już jest ścianka, ale nie zrobiłam jej zdjęcia wczoraj
Pokój gościnny też jeszcze bez ściany od strony schodów. W głębi widać dziurę....
Za ścianą kolankową będzie przejście "techniczne" dookoła domu. Tej dziury tu nie będzie, a wejście jest włazem przez garaż.
Ten sam pokój- widok z drugiej strony
Widok na ścianę telewizyjną w saloniku-bawialni
Szerszy widok tegoż samego....
Kiedyś zamiast drabiny stanie tu kanapa.....