Czym malować?
Jak w tytule- czego używaliście do malowania ścian i sufitów?
Z lektury blogów widać że, większość uczestników MB maluje samodzielnie, więc uprzejmie zapytywuje. Czym to robić, żeby się nie orobić? Podjęłam próbę i pomalowałam sobie sufity w łazieneczkach i ścianki w toalecie (NIe pokazywałam ich jeszcze bo nie mam na razie odwagi- zresztą na razie są tylko płytki- biały montaż w sierpniu). Strasznie dużo czasu to zajmuje, a malowanie narożników to masakra jakaś? No i zobaczyłam w sklepie taki oto wałeczek:
lub takie cuda:
Czy opłaca się poczynić inwestycję na te sprzęta, czy zwykły wałek i morze cierpliwości zastosować-pliss pomocy.
Dodam, że to dopiero farba podkładowa, a ja już osłabłam. Na dodatek mężulek lata z gipsem i wszelkie ryski gładzi i wstrzymuje mi prace i tak już zresztą spowolnione na maxa. Wrrrrrrrrr
Jadę na budowę, może po malowaniu sufitów w pokojach dzieci ciśnienie wróci mi do normy:)
Pozdrawiam